Prawa w autorskie w sklepie internetowym

Rozpoczynając swoją przygodę w świecie e-commerce, często jedną z pierwszych dokonywanych przez nas czynności jest zlecenie wykonania serwisu internetowego, gdzie będziemy prowadzić swój sklep. Z doświadczenia wiem, że raczej rzadko wiąże się to z zawarciem jakiejkolwiek umowy. Zazwyczaj jest po prostu faktura, płatność i tyle formalności. Zlecając jednak profesjonaliście wykonanie serwisu internetowego w naszym interesie jest podpisanie umowy i to w formie pisemnej, a wszystko z uwagi na prawa autorskie.

Prawa autorskie ma twórca

 

To podstawowa zasada prawa autorskiego. Twórcy przysługują zarówno osobiste, jak i majątkowe prawa autorskie. W każdym przypadku, więc gdy w ramach zlecenia wykonania serwisu internetowego dojdzie do powstania utworu (a serwis www wykonany na indywidualne zlecenia bez wątpienia takim utworem jest) pełnia praw autorskich przysługiwać będzie ich twórcy i to nawet po uiszczeniu przez nas całości wynagrodzenia na jego rzecz! Do przeniesienia bowiem autorskich praw majątkowych konieczne jest zawarcie umowy w formie pisemnej. Dopiero, więc podpisanie umowy, która w swej treści zawierać będzie postanowienia dotyczące przeniesienie praw autorskich spowoduje, że to nam, a nie twórcy będzie przysługiwało m.in. prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim.

 

Licencja niewyłączna

 

Co w przypadku gdy nie podpiszemy umowy? Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wprowadza wówczas domniemanie udzielenia przez twórcę licencji niewyłącznej. Co to dla nas oznacza? Że elementy naszej strony, kod, czy też layout, twórca może bez naszej zgody sprzedać na rzecz kolejnego klienta, a my tak naprawdę, w żaden sposób nie możemy się temu sprzeciwić. Może więc dojść do sytuacji, że zamiast wyjątkowej strony za którą zapłaciliśmy grubą kasę, będziemy mieć jedną z wielu.

Art. 65 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

W braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji.

 

Przeniesienie praw autorskich

 

Co zatem powinna zawierać prawidłowo skonstruowana umowa o przeniesienie praw autorskich? Przede wszystkim powinna być zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Oznacza to, że niewystarczające jest przykładowo ustne oświadczenie twórcy, że przenosi na naszą rzecz prawa autorskie, czy też plik PDF zawierający takie oświadczenie, który często nawet ładnie wygląda, ale jest całkowicie bezwartościowy. Przechodząc już do samej treści umowy, najważniejsze jest żeby zawierała wyraźne postanowienie, że twórca przenosi na naszą rzecz majątkowe prawa autorskie do utworu (tym utworem w zależności od tego co zamawiamy może być np. szablon strony, czy też jakaś pojedyncza grafika).
Ponadto, aby taka umowa była prawnie skuteczna musimy sprecyzować w niej pola eksploatacji, na których twórca przeniesie na nas autorskie prawa majątkowe. Do przeniesienia majątkowych praw autorskich do utworu dojdzie bowiem wyłącznie na tych polach eksploatacji, które wyraźnie w umowie wskażemy. Czym są natomiast pola eksploatacji? To najprościej mówiąc obszary na którym możemy wykorzystywać utwór. Takimi polami eksploatacji są przykładowo trwałe lub czasowe utrwalanie lub zwielokrotnianie, rozpowszechnianie w sieci Internet itp. Z naszej perspektywy, jako osoby nabywającej majątkowe prawa autorskie, niezwykle istotne jest zatem, aby umowa zawierała możliwie wyczerpujące wymienienie pól eksploatacyjnych ma których planujemy wykorzystywać nasz utwór. Co ważne, żadne regulacje prawne nie zawierają listy możliwych pól eksploatacji. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wymienia jedynie pewne kategorie pól eksploatacji, nie precyzując ich jednak. Ich sprecyzowanie zawsze spoczywa na osobie sporządzającej umowę o przeniesienie praw autorskich.

Podsumowanie

 

W każdym przypadku gdy zlecamy wykonanie dzieła, które spełnia warunki utworu w rozumieniu prawa autorskiego (jest przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze) pamiętajmy o zawarciu pisemnej umowy przenoszącej majątkowe prawa autorskie. W umowie tej precyzyjnie określmy wynagrodzenie oraz pola eksploatacji.

Paweł Głąb
Radca prawny. Partner w Kancelarii „Kantorowski, Głąb i Wspólnicy”. Specjalista z zakresu prawa handlu elektronicznego, ochrony danych osobowych oraz prawa własności intelektualnej. Obszar jego praktyki obejmuje obsługę prawną podmiotów z branży internetowej, usługi mobilne oraz e-commerce. Autor wielu artykułów w prasie branżowej branży e-commerce. Współautor książki „Prawo dla biznesu. E-commerce”.

Chcesz pracować z doświadczonymi specjalistami?

Porozmawiajmy o naszych rozwiązaniach dla Twojego biznesu.

Skontaktuj się z nami

Polecane wpisy

Konkurs na Facebook’u- czyli jak pozyskać dodatkowy ruch

Tworząc różnego rodzaje kampanie marketingowe w social mediach, często można spotkać się z pytaniami o to, jaki budżet będzie najbardziej optymalny, na jakie rezultaty i w jakim czasie można liczyć. Nie od dziś wiadomo, że w świecie e-commerce swoje tryumfy świeci Facebook i to, jakie kanały dotarcia do potencjalnych klientów oferuje. Warto zadać sobie pytanie, jaka ścieżka komunikacji z odbiorcami na tej platformie będzie dla naszego biznesu najlepsza.
30.07.2018
Czytaj więcej Strzałka

Zwiększenie organicznych zasięgów w social media – czy to możliwe?

Wraz z nadejściem nowego roku, Facebook został zdominowany przez płatne reklamy. Czy zwiększenie organicznych zasięgów jest zatem możliwe? Te działania pomogą Ci zwiększyć grono odbiorców, bez konieczności inwestowania sporej kwoty.
5.06.2018
Czytaj więcej Strzałka

Dodaj komentarz